
Tak silnej konkurencji na Mistrzostwa Europy jeszcze nie było. 30 do 50 zawodników we wszystkich głównych klasach. Moim zdaniem to jasny sygnał ze sport zaprzęgowy w wersji bezśnieżnej mocno się rozwija i o medal będzie coraz trudniej.
Polacy nie zawiedli i chociaż nie byliśmy najliczniejszą reprezentacją to zdobyliśmy najwięcej złotych krążków. W interesującym nas bikejoringu pań złoto zdobyła moja klubowiczka Beata Pawłowska z Leją.

Kajetan Jasiczak również złoto zdobył w klasie juniorów. W bikejoringu mężczyzn najlepszy był Marcin Świerżewski z lokatą 11.
Wszystkim serdecznie gratuluję.
W scooterze przy 40 sklasyfikowanych zawodnikach start pierwszego dnia po problemach technicznych skończyłem na 13 pozycji. Za to w niedzielę Bimber i Bomber pokazali co potrafią i z czwartym czasem skończyliśmy rywalizację na 9 pozycji.
Trasa była bardzo szybka. Średnia prędkość Szweda który wygrał w bikejoringu to 37,5 km/h. Nawierzchnia byla bardzo twarda, szutrowa, na szczęście moje psy były do tego przygotowane odpowiednim trenigiem i suplementacją diety wzmacniającą poduszki łap, ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia, było dużo kontuzji.
Wyniki



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz